Szukaj na tym blogu

03/01/18

WIECZÓR PONURY

                                               myszą rysowane Wspomnienia XII 2012 r
Wieczór ponury i smutek w sercu
Coś ciąży tak jak głaz.
Siadam otwieram tomik twych wierszy
Nie pamiętam , który to już raz.

Znów czytam te parę słów
Jak mantrę co się nie kończy
Czytam odchodzę i wracam tu
Spoglądam w stronę  słońca

A każdy wiersz jest niczym
Bukiet kwiatów najpiękniejszych
Otula lęk , ociera łzę,
Jesteś tu lecz czy wypatrzę w tłumie cię?

Tak bardzo chciałabym,
By nie były pożegnaniem.
Wszak zawsze umiałeś rozśmieszyć mnie ,
Na baczność mnie stawiałeś i odganiałeś myśli złe.

Choć różne drogi nam przeznaczono
I różny mamy w życiu cel.
Na mojej ścieżce cię postawiono
Być może po to by zbudzić mnie
  
Popatrz przestałam już uciekać
Odwracam i śmieję się
Macham ręką na powitanie
Lecz czy wypatrzę w tłumie Cię?



Brak komentarzy: