Jak z bicza trzasnął rok
przeminął,
Jeszcze tamten sylwester
pamiętam.
Jak? Kiedy? Dlaczego tak
szybko?
Minął rok mija życie - od
święta do święta.
Były w nim smutek i łzy,
Radość też nie raz się przeplatała.
Lecz przed siebie wciąż
trzeba iść,
Choć nie dla mnie są sława i
chwała.
Moje życie przeważnie ma
kolor szary,
Bez blasku fleszy, po cichu
dzień po dniu.
Zwykłe pytanie znowu się
nasuwa ,
Jaki będzie ten Rok i czy zaufać mu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz