Szukaj na tym blogu

23/02/18

Nic na siłę


                                         myszą malowany "ogród japoński" X 2011r.

Gdy nastanie już pora
I  los drzwi mi pokaże.
Powie koniec, od dzisiaj
Innych nie spełnisz już marzeń.

O jedno tylko proszę.

Gdy oczu żar gasnąć zacznie
I zabraknie mi tchnienia.
Nie wołaj do mnie doktora, 
Nie dodawaj cierpienia. 

Nie zatrzymuj mnie siłą,
Znajdź swoje marzenia.
To życie dobrym było,
Zapamiętaj wspomnienia.

II 2018r.

30/01/18

Pamięci Tomka Mackiewicza



akryl    "podarunek" I 2018r.

Nie raz cię życie przeciągnęło 
-po bruku- aż na dno.
Wygrałeś - choć zawsze stromo pod górę szło.
Poznałeś  ból, biedę i trąd.
Słabym umiałeś podać pomocną dłoń.

Spełniałeś marzenia najtrudniejsze,
Na*Dach Ziemi* wdrapałeś się. 
Na szczytach kolory są najpiękniejsze
Tam marność ludzka daleko jest.

Szukałeś drogi ponad chmury
Do "Strefy śmierci"ruszałeś sam.
Do siedmiu razy sztuka,
- Tym razem radę dam.

Lecz NangaParbat zazdrosną była
Zatrzymać ciebie chciała tam... 
I mroźnym szalem cię otuliła

Gdy pośród mrozów w samotności
Do Boga pukasz bram.

28.01.2018 r.

19/01/18

GALAKTYKA

akryl kopia z kalendarza X 2015 r.

Szukasz końca drogi
Lecz gdzie jest początek?
Wracasz w snu  majaki
Chcesz rozwinąć wątek... 

Być może kosmosu
Bezmiar niepojęty,
Dla nas jest rozległy
Dla innych ściśnięty.

Jeśli znasz początek
I nie jest on końcem,
Wtedy szukaj dalej
Odwiedź inne słońce.

Zwiedzaj Galaktyki,
Unikaj dziur czarnych.
Bo gdy się w nie wpadnie,
Wtedy  los jest marny.

Nie chodź na manowce
Tam droga daleka
Niech ostatnia gwiazda
Na ciebie poczeka.

I 2018 r.


04/01/18

JUŻ PORA

                                                 myszą rysowane Fala VII 2011 r.

Już pora przestać płakać nocą.
Czas na radość nie na łzy.
Być silną wbrew wszystkim przeszkodą ,
Może kiedyś na mej drodze staniesz ty.

Czy umiem jeszcze marzyć?
Ach czym są marzenia?
Czy tylko snem naiwnego,
Dążącym do spełnienia.     

A może ciężką pracą i
Nieustannym trudem.
Cóż życie nie jest bajką ,
Nie cacka się nikt z ludem.

Trzeba rękawy zakasać
I otrzeć pot z czoła,
By potem się uśmiechnąć ,
Móc radośnie zawołać…

Czas w lustrze zobaczyć
Roześmiane oczy,
Chwycić garściami życie,
Nie dać mu się przetoczyć.

Tą jedną małą chwilę
Dostałam z darem życia.
Więc nie chcę jej zmarnować,
Zbyt krótka przecież jest.

Chcę żyć każdym dniem,
By potem nie żałować,
Gdy przyjdzie się rliczyć,
I nadejdzie życia kres.
                                                8.11.17


TAK NIEWIELE MI TRZEBA...

                                                   akryl Staw w Wojsławicach VII 2017 r.

Tak niewiele potrzeba,
By radość sprawić mi.
Dostałam dziś Twój wiersz,
Nadszedł oczekiwany list.

Do przodu krok za krokiem,
Nie oglądając się,
Zatańczę z życiem walca,
Muzyką będzie śmiech.

Nie łatwo brać życie za bary,
Gdy w koło jest tylko ból.
Wciąż słyszę puste fanfary,
Smutki zostawię złu.

Rozłożę na szarym stole,
Wytartą talię kart.
Zajrzę losowi w oczy,
Zobaczę co dziś jest wart.
                     4.11.17






BĄDŹ ZE MNĄ

  myszą rysowane Łabędzie V 2011 r                 

Bądź ze mną.
Szepczę ocierając łzy.
Siedzę w pokoju sama.
Wiedziałeś…
Mentorem byłeś mi…
Kiedy zagoi się ta rana?

Przyjaciel drink,
Bajki mi opowiada
I do snu tuli mnie.
Kocha me szare oczy,
Smutną twarz,
A także radosny śmiech.

Bądź ze mną,
Szepnął czule.
Roztoczył barwny krąg.
Nic cię tu już nie trzyma.
Tak jakby
Zabrakło silnych rąk.
                          
                        21,10,2017r







LUSTRO CZASU

myszą rysowane Zatoka Phang-nga IV 2012 r.

W lustro czasu spoglądam z uśmiechem,
Wiem niewiele go mam.
Zycie przebrzmiało, już jest tylko echem.
Niosąc za sobą bagażu chłam.

W głowie szumią mi słowa…
Z dystansem przez życie idź,
Nie oglądaj się i zawsze bądź gotowa.
Nadejdą nowe inne dni.

Od chwili gdy pierwszy przebrzmiał krzyk.
Nieuchronnie podążamy do celu,
Którego nie przeżyje nikt.
Nie chcę wiedzieć co znajdę tam przyjacielu.

Więc nie spieszę się ,
By sprawdzić kto tam na mnie czeka.
Przetańczyć chcę całą noc,
Szukając w obcych człowieka.

BÓL

                                                        akryl wg Webera X 2017 r.

Najbardziej bolą słowa niewypowiedziane,
Sztyletem w umyśle tkwią.
Zasypiasz i budzisz  się , szarpiąc tą ranę.
Co podkopuje twój dom.

Najbardziej bolą żale skrywane,
Tocząc rozum utraconą nadzieją.
Rzucone w głąb siebie jak krzesiwo na kamień,
Na tej pryzmie wciąż iskry goreją.

Już nie skrywasz chmurnego oblicza
I nie liczysz, że ludzie się zmienią.
Chciałbyś wszystko im dzisiaj wykrzyczeć,
Lecz czy oni to zrozumieją?

Nie oceniaj pochopnie mnie dzisiaj,
Moją winą jest wiara w człowieka.
Wiem, nie byłam przebojową dziewczyną.
Myślałam - będzie dobrze , tylko chwilę poczekaj.

VI 2017r.


UCIECZKA

                                                  myszą rysowane Taj_Mahal VII 2013 r.

Uciekasz w zapomnienie,
To co najdroższe znika.
Zaciera się wspomnienie
I niebyt cię przenika.

Jeszcze pamiętasz mamę,
Jej smutne szare oczy.
I tą na duszy szramę,
Którą czas tam wytłoczył.

Jeszcze chcesz iść przed siebie,
Lecz drogi nie pamiętasz.
Wszystko jest takie obce.
Jak w klatce jesteś zamknięta.


V 2017r.

PYTASZ DLACZEGO?

                                                akryl Kasztan w Wojsławicach VII 2016 r.

Pytasz dlaczego nie pisze już wierszy?
Nie wiem, nie umiem przewidzieć.
Może beznadzieja mnie męczy,
Tak trudno te słowa powiedzieć.

Wiersz to nie bochen chleba
I nie ma na niego przepisu.
Nic nie da wznieść oczy do nieba,
Gdy w sercu pustka i cisza.

Mówiłeś - Ona umiera ostatnia -
Mnie opuściła już teraz.
Zapomniałam jak śmiać się i płakać,
Zastanawiam się po co oczy otwierać.

I czasem przez krótką chwilę,
Gdy śnię choć oczy otwarte.
Widzę tańczące motyle.
I pytam się - Czy odwrócić tą kartę?

CZASAMI TRZEBA ODEJŚĆ

                                                          myszą rysowane I 2014 r.

Czasami trzeba odejść
I nie dać siebie ranić.
Zabrać to co dobre,
Łzy z tyłu zostawić .

Naukę z lekcji życia wziąć,
By błędów nie powtórzyć,
Przeżyć nowych przygód sto
I znowu zacząć marzyć.

A do plecaka wrzucę
Najpotrzebniejsze słowa.
Radosny śmiech i szczęścia łzę.
Do drogi już jestem gotowa.

LOSIE PAMIĘTASZ?

                                          myszą rysowane Autostrada Atlantycka X 2013 r.

Losie pamiętasz? Miało być inaczej.
Czy ta stara cyganka kłamała?
Czekałam cierpliwie tak długo ,
A może ona źle znaki odczytała.

Brak mi siły by dalej twardą być,
Spod powiek toczy się łza.
Już nie chcę dłużej tak żyć .
Swoje słabości też mam.

Może już pora zaprzestać
Nierównej walki ze światem.
Popłynąć z nurtem rzeki
Przestać wiosłować pod prąd

I tylko jedno ale...
Ten chochlik rogaty,
Wciąż siedzi mi za uchem
I szepcze odejdź stąd.

PERSEIDY

                                      myszą rysowane Anantara Golden Triangle VII 2013 r


Spójrz spada gwiazda.

W myślach wypowiadając zaklęcia,

Marzymy  od tysięcy lat...

-Los się odmieni I piękniejszy będzie świat -


A to tylko łza komety, niebo płacze.

Swift -Tuttle ją nazwano, 

Wielkie marzenie miała.

Chciała zbliżyć się do Słońca

Cios w serce dostała.


Teraz potok łez z jej serca płynie,

Mknąc przez kosmos szlocha.

Serce jej płonie bo Słońce jej nie kocha.

Z łez warkocz zaplata

Mknąc aż do końca świata.


Patrzę w niebo na ostatni taniec ,

Kosmiczny pył już nie uleci,

Posyłam mu uśmiech.

Dla nas jutro znów słońce zaświeci.


BAJAGA

                                  akryl Płomienie wg foty Magdaleny Russockiej VII 2016 r.

Baja jest snem i magią,
Wciąż szepcze by dobrą być.
Jaga  zaś w sercu mym zadrą,
To ból co zmusza by  żyć,

Moja dobra i zła strona,
Wszak  każdy je ma.
Jaga przed światem obrona,
Baja wytycza drogi szlak,

A gdy życie mnie skopie,
szturchańca w bok mi da.
Baja uśmiechnie się smutno,
zawoła nie to nie tak.

Mijają lata....
Pamięć zasnuwa mgła,
Pod rękę Baja z Jagą
Czy to dalej jestem ja.?


ZGUBIŁAM SIĘ

                                           myszą rysowane Ławka pod palmami XI 2011 r.

Zgubiłam siebie idąc przez życie,

Rozsiałam gdzieś po drodze.

Radość schowałam w szklance

 - na dnie,

Gdy wszystko poszło tak

nieskładnie.

 

Gdy wściekłość z rozpaczą

pod rękę się wzięły,

Drinka nalały i zawołały.

 -Zapomnij

Świat jest wtedy piękniejszy .

I troski poszły w kąt.

Raz drugi dziesiąty i tu był moj błąd.

    



BEZSILNOŚĆ

                                                       myszą rysowane Park IX 2012 r.

Są dni gdy bezsilność rozsadza mi głowę,
Myśl się wyrywa i woła ubierz mnie w słowa.
Wtedy siadam i w wiersze ją składam.
Lepsze lub gorsze nieważne, tak jak nie ważny jest rym.

Ważny jest tylko fakt który z słowem płynie.
Przesłanie , że czyn nigdy nie ginie
I w sercu wyryje swój ślad,
Dobro i zło , radość i smutek przez życie idą z nami.

Uczymy się z każdym dniem , aż do ostatniej chwili.
Popełnić błąd to ludzka rzecz.
Lecz trzeba wstać i z dniem za bary się brać.
Życie za krótkie jest na płacz.

PRZYJACIEU

                                              myszą rysowane Skalne miasto XI 2012 r

Bywają dni gdy wszystko jest nie tak,
Ziemia osuwa się spod stóp i słów mi brak.
Już koniec, ciemność przytłacza mnie. 
Rozjaśniałeś me myśli, więc wołam cię. 

Byłeś latarnią na bezdrożach umysłu,
Wskazując punkt zaczepienia.
Twe słowa przynosiły spokój,
Rozglądam się lecz nigdzie cię nie ma.

Z dna pamięci wyciągam wiersze,
Przesłałeś je na pożegnanie,
Czytam, czytam i czytam jeszcze,
Może zasnę nim świt mnie zastanie.

Bądź zdrów i niech szczęścia krąg cię otacza,
Daleko pod obcym niebem.
Byłeś mi tak bliski.
Nigdy nie zobaczę już ciebie.

I nie ważne czy przeczytasz te słowa
Z całego serca chciałam ci podziękować
Już jest dobrze, obeschły łzy.
Gdzieś tam...daleko...jesteś ty..






03/01/18

BO ŻYCIE TO BAL

                                                        akryl Maski Weneckie IV 2016 r

Gdy nadchodzą myśli złe
To pamiętaj proszę o tym,    
Życie zbyt krótkie jest
By go tracić na głupoty .

Nie lamentuj, czasu nie trwoń,.
Przemijanie nie jest żartem,
Żyj jak umiesz , śmiej się tańcz
I zapisuj swoją kartę.

Wenecką maskę przyklej na twarz
By ukryć gorycz i łzy,
Śmiej się do życia , śmiej się i tańcz
Żyj po prostu żyj.

SZUKAŁAM

                                                                     ołówek IX 2015 r

Czarna noc, cisza.
I tylko zegar naśmiewa się ze mnie,
Tik-tak, tik-tak minęło życie.
W pamięci masz zwiędły kwiat,
Pereł sznur i opuchnięte oczy o świcie.

W labiryncie bezsensu
Szukałam snu jak ukojenia.
Lecz za zakrętem,
Zawsze były niespełnione marzenia.

Szukałam muzyki
Co mi w duszy grała.
Nut śmiechu, akordu radości,
Lecz nocy zabrakło.
Ranek znów zagościł.



TĘSKNOTA

                                                      akryl Łódź Wikinga IV 2015

Dobry wieczór miałabym pytań parę
Prostych naiwnych , Skrojonych na moją miarę.
Jak zdrowie? Czy dalej szwankuje?
Czy mnie jeszcze pamiętasz? Czy już dobrze się czujesz?

Samotne noce już mnie nie przerażają.
Mają w sobie tęsknotę inne jej nie mają.
Bywało , że smutniejsza byłam ,
Choć w twych ramionach się budziłam.

Dziś śniłam sen - piękny sen 
I znów byliśmy blisko,
I nagle trzask jak z bicza strzał..
Zbudziłam się i znikło wszystko.

Na łez ukojenie i na ból głowy
Namaluję obraz - piękny kolorowy.
Namaluję morze – łez niewypłakanych.
Na nim łódź nadziei niech nadejdą zmiany.






PRZYTUL MNIE

                                               myszą rysowane Skrzypaczka V 2014 r

Zjawiam się tylko na chwilkę,
Szepnę tylko dwa słowa tak dławiące inne
Przytul mnie – choć daleko jesteś stąd ,
Przytul i pozwól przetrwać tą noc...

Bo dzień był ponury  jak ten ,
Bo noc jest zbyt krótka na sen ,
Bo Ciebie tak bardzo mi brak ,
I czuję się jak zamknięty w klatce ptak.

I słowa te w głowie łomocą ,
Wołam Cię - nim oszaleje świat.
Znów jest noc - najgorzej jest nocą.
Towarzyszy mi smutek - wierny z niego brat.



NOWY ROK

                                                                     akryl X 2017 r .

Jak z bicza trzasnął rok przeminął,
Jeszcze tamten sylwester pamiętam.
Jak? Kiedy? Dlaczego tak szybko?
Minął rok mija życie - od święta do święta.

Były w nim smutek i łzy, 
Radość też  nie raz się przeplatała.
Lecz przed siebie wciąż trzeba iść,
Choć nie dla mnie są sława i chwała.

Moje życie przeważnie ma kolor szary,
Bez blasku fleszy, po cichu dzień po dniu.
Zwykłe pytanie znowu się nasuwa ,
Jaki będzie ten  Rok i czy zaufać mu?


WIECZÓR PONURY

                                               myszą rysowane Wspomnienia XII 2012 r
Wieczór ponury i smutek w sercu
Coś ciąży tak jak głaz.
Siadam otwieram tomik twych wierszy
Nie pamiętam , który to już raz.

Znów czytam te parę słów
Jak mantrę co się nie kończy
Czytam odchodzę i wracam tu
Spoglądam w stronę  słońca

A każdy wiersz jest niczym
Bukiet kwiatów najpiękniejszych
Otula lęk , ociera łzę,
Jesteś tu lecz czy wypatrzę w tłumie cię?

Tak bardzo chciałabym,
By nie były pożegnaniem.
Wszak zawsze umiałeś rozśmieszyć mnie ,
Na baczność mnie stawiałeś i odganiałeś myśli złe.

Choć różne drogi nam przeznaczono
I różny mamy w życiu cel.
Na mojej ścieżce cię postawiono
Być może po to by zbudzić mnie
  
Popatrz przestałam już uciekać
Odwracam i śmieję się
Macham ręką na powitanie
Lecz czy wypatrzę w tłumie Cię?



SMUTEK I JA

                                                    myszą rysowane Walca czar II 2013 r .

Przepiękny dziś zachód słońca,
W liście wtuliły się kwiaty.
Zbliża się długi wieczór,
Dzień owinął się w purpurowe szaty.

Smutek cisza i ja,
To takie oczywiste.
Tylko w dali Cohen gra.
Znów włączyłam play listę

W prostych taktach i prostych słowach.
W rytmie walca przemawia do mnie.
Cicho szepcze tańcz , tańcz .
Lecz nie ma ciebie koło mnie.

Więc tańczę szaleńczy walc.
Już nie szukam niczego.
Jak  to było? End of love?
I nie pytam dlaczego.

Tak tańczyć mogłabym  jeszcze.
Długo pewnie do rana.
Lecz popatrzyłam w lustro.
Twarz stara życiem sterana.




ZADURZYŁAM SIĘ

                                               myszą rysowane El Capitan Yosemite V 2012

Zadurzyłam się bez pamięci i nie chcę zapomnieć,
Tak chciałabym byś i Ty pamiętał o mnie .
Na zawsze chcę pamiętać te minione chwile,
Gdy melodii i wierszy było wkoło tyle.

Jak dziecko z rozpalonym wzrokiem nauki czekałam .
Uczyłam się  tak bardzo nauczyć się chciałam. 
Te moje obrazy , czasem kiepskie wiersze,
To pamiątka od Ciebie  daję słowo najszczersze.

Któregoś dnia gdy nie znajdę już do Ciebie drogi,
Odganiając życia szarość powiem trudno tak być miało.
Przypomnę sobie co zawsze mówiłeś…
Życie jest piękne-ale piękne są tylko chwile.

Zagram na skrzypcach uczuć  melodię z  głębi serca.
Popatrz trącona struna płacze ,lub śmieje się, tańczy skacze.
Beznamiętnie powącham namalowane kwiaty .
A Ty pójdziesz daleko , górską drogą między cudze chaty...