Szukaj na tym blogu

26/12/22

Pamiętne Boże Narodzenie

 

                                            Monaster w Supraślu -akryl


Pogroziłeś nam palcem o Panie.

Bo jak to zrozumieć inaczej

Dziś twych urodzin rocznica 

Noc spokój i cisza,


Nagle błyski zza rolet

Niebieskie , takie znajome

Służby ratownicze tej nocy

 Na nogi xostały postawione.


Na szczęście tym razem spokojnie

Wszyscy przeżyli incydent.

Tylko godziny na dworze. 

Swąd spalenizny nie zginął.


 
Ona lubi se łyknąć 

Ach to jest najważniejsze,

 Flaszka , papieros zmęczenie 

I senne ukojenie.


Potem płomienie pod sufit

Przecież tego nie chciała. 

Winnym jest ktoś inny 

Znów bez niczego została.


26.12.22r.

01/12/22

Bój sìe Boga

 


akryl22r.  plener w Krzeszówku


Zagarnęli rząd dusz -

Bóg jest wszędzie,

Wszystko widzi i wszystko może.

Więc bój się Boga bój.


Mój dobry Boże. 


Najbardziej ten słaby, 

Co sięga już dna

Bo tylko ty  

W opiece go masz. 



 Z Bogiem na ustach

Do boju woje szli,

Tylko jeden jest Bóg,

Nie uwierzysz to giń.


Wdowi grosz.

On jest najcenniejszy.

Dla Boga wielką wartość ma.

Klecha się nie zawaha

Im mniejszy tym większe potrzeby ma.

 

Nie każdy musi się Boga bać.

Część  rozgrzeszenie z urzędu już ma

Złodziej też jest bezpieczny 

On wieczorem z księdzem w karty gra.


Bogu nie są potrzebne pieniądze,

Ni kościoły  złotem kapiące  .

To wymyślili ludzie -

Boga się nie bojący.


Wiem, wiem nie wszystkich

Do wora jednego,

Wrzucić należy bo,

Wierzę że są też dobrzy

Tylko gdzie oni są?


01.12.22r


30/11/22

Gdy upadniesz


Alpy azalie-akryl


W  zagajniku za domem,

W miejskiej dżungli samotnie.

 Spacerując wieczorem 

 Lub stając przy oknie .


O jednym wciąż pamiętam.

Można zbłądzić i upaść,

Pokaleczyć kolana tak bywa 

Życie lecz potem od rana


Gdy nowy dzień nastanie i 

Słońce zaświeci nieśmiało 

Powoli się pozbierać

Cóż innego zostało


Błądzić to jest normalne ,

Upaść też się zdarzało - 

Więc powoli bez wstydu i lęku 

Idę  przez życie nucąc starą piosenkę.


30.11.22


24/11/22

Wyliczanka



zachód słońca 22r. akryl


 Nie słuchałam dobrych rad,

Po co mówisz, przecież wiem, 

I za głosem poszłam w świat

Za marzeniem pięknym snem.



-Kocha, lubi, szanuje-

Już  nie pytam dziś już wiem.

-Nie chce, nie dba, żartuje-

Zabawiłeś wtedy się.



Obrywałeś złudzeń płatki,

Rozszarpując duszę mą.

Dziś zostały marne szczątki

Które wszędzie wietrzą zło.


24.11.2022.


13/11/22

Poezja




 staw olej 21r

 Poezja jest

Szeptem kochanków nim
świt ich obudzi
i tęsknym marzeniem
gdy uciekasz od ludzi.

 

Poezja jest blaskiem księżyca
gdy gwiazdy swoje zwołuje.
Szelestem liści i wiatru porywem.
Kroplą deszczu rozbitą o szybę.

 

Poezja jest kłamstwem i obietnicą
Nadzieją i zapomnieniem
Jest wszystkim i niczym
Bo na jej kartach nie ma już ciebie.

 12.11.22


06/11/22

Redukcja


La manga akryl 2017r


 Redukcja:

Marzeń, uczuć, potrzeb.

Zostało tylko: brakuje
Czasu ,miłości, szczęścia.
Jednak za wszystko dziękuję. 

 

Bo przecież jutro jest lepsze.

Wczoraj odeszło daleko .

Więc ograniczam potrzeby

Już na niewiele czekam.

 

Dziękuję Ci życie moje 

Za każdy kolejny dzień 

Za troski, strapienia,   i 

marzenia jak sen.

 

06.11.22r 

01/11/22

Szukam Cię

ANKENES (HAKVIK) 2013r .myszą rysowane

 


Tak dawno nie byłam tutaj z tobą.

Przeszukuję cienie wspomnień

spacerując w tłumie cmentarnych krzyży.

 

Znalazłam tylko zapach topionego wosku,

drżenie zziębniętych  kwiatów

i szelest spadających liści.

 

Wsłuchuję się w szepty, szemranie tłumu.

Pragnę choć przez moment poczuć twe ciepło

Gdy tuląc się muśniesz mój policzek.

 

Ale nic się nie dzieje.

Tylko płomienie świec  

uchylają  się przed myśli dotykiem.

 

31.10.22r.

 


27/10/22

PRAGNIENIE WIECZNEJ MLODOŚCI

 

Widok na Krzeszowską Bazylikę akryl 30x40 X. 22r

Powiem ci co o tym myślę miły panie…

Czas nie poczeka ,aż się życiem znudzimy 

Bo niby dlaczego?

Słońce świeci dnia każdego.

 

Czy wyobrażasz sobie - taką scenkę małą

Gdyby marzenie Twoje  się dokonało.

I w wielkim tłumie jak leci

Bawić się będą - trzystuletnie dzieci.

 

Więc myślę tak sobie , po co mi to?

W kościach łupanie i walka

Z postępującą sklerozo-tępotą.

Gdy mój zegar stanie z żalem 

Lecz powiem ,Dzięki ci Panie.

26.01. 2018 r.



KOLEJE LOSU

 

olej Hala Gąsielnicowa 50x70 XI 20r.

 

Dzieci dorosły

Zaczęły swoje życie

Jednak najchętniej 

Zostały by w domu.

Pięknie 

Tylko po co to komu?

 

A potem pomyślałam

- pal to licho .

Bo jeśli nie odejdą 

Zostając przy mym boku,

Będzie to moja porażka , 

Zostanie jak sól w oku. 


Najpierw dla towarzystwa 

i obopólnej wygody , 

Potem bo będę stara,

Mogę potrzebować pomocy.

O nie -życie ty moje,

Nie ze mną takie numery.

Młodzi niech z życiem się bodą

Beze-mnie do jasnej cholery.

 

24.01.2018 r.

FIGLE PAMIĘCI

 

akryl70x50  08.2018r.



 

Pamiętamy tak niewiele.

Z każdym  dniem obraz się zaciera

Tak byłeś tutaj-ale po co?

Kim jesteś? Dlaczego dopiero teraz?

 

Szary codzienny dzień

Jest niczym odruch bezwarunkowy

Teraz coś zjem a potem ...

Potem na spacer pójdę - majowy.

 

Lecz są dni warte zapamiętania 

Gdy topniał śnieg i trawy się zieleniły

Zaczynał się kolejny wiosenny dzień

A ty przyniosłeś mi anemonów bukiet mój miły.

 

26.10.22r.

 

 

Wesołe życie





Sucha pastel ,karton . vii 2020  z starego Książa.

 

 

Pokuso dnia codziennego

Życiem cię nazwać trzeba

Używki  pokazujesz

Spełnienie obiecując

 

Kusisz mieszając rozum

Bo przecież to nic złego

Wszak nikt nie umiera

Od życia wesołego.

 

Innym razem gdy nocą

Nie umiesz już zapomnieć

Szukając nowych podniet

Rozmieniasz życie na drobne.

 

25.10.22r


22/10/22

CZYERY KĄTY








Lawędowe pole akryl 40x30    VIII22r.



W czterech kątach podwórka

Zamknęłaś swój cały świat.

Stary dom płotu furtka

Tam drzewo, a tu kwiat.

 

Czasem pragniesz odlecieć

Rozwinąć skrzydła jak ptak,

Lecz tylko zataczasz koło

I wracasz tu po dniach.

 

W czterech kątach podwórka

Wciąż słyszysz śmiech i gwar,

Nie zauważasz zniszczeń

których dokonał czas.

21.X.22r

21/10/22

Wiara




                                            Poranek na  Giewoncie VII 22r.    Akryl 30x40  
                                            fotę wypatrzyłam u fotografa Bogdana Bafia


 

Pytasz o wiarę?

Zastanawiasz się czy wierzę.

Tak.

Odpowiem ci szczerze…

 

Mój Bóg jest wszędzie

Nie żąda ołtarzy,

Jest  dobrem

Co na wszystko patrzy.

 

Na szczytach gór

I w obłokach burzowych chmur.

W szeleście liści i wiatru porywach

W dobrych i złych chwilach.

 

I w czarnej dziurze

Gdzie nie widać nadziei

Jest ze mną

I miłością się dzieli.

                       Dźwirzyno 16,IX.22r