Wiersz to czasem
Zadumania chwila
Błysk w oku
Mgnienia ulotne
Jak ruch skrzydeł motyla
To modlitwa w stronę słońca skierowana
Bez upiększeń i łez ocierania.
Innym razem można dostrzec w słowie
Śmiech lecz jaki
Kto na to odpowie
Wszak może to być radość
Chwila tryumfu niepowstrzymana
Lub ironia i drwina
Jest jeszcze uśmiech co łzę ukywa
Przed złym okiem zasłania.
Te wszystkie emocje wiersz skrywa.