Jesteś niczym wino
Które już dojrzało.
Serce nabrało szlachetności,,
W głowie wyszumiało.
Burze i zawieje cię zahartowały,
Cechy najcenniejsze już oszlifowały.
To co ważnym było, takim pozostało.
Zmieniasz się choć czasu zostało tak mało.
Uczmy się cenić chwilę, Bo z nich się składa życie, Szczęście jak skrzydła motyla, Zabłyśnie i zniknie skrycie.
Jesteś niczym wino
Które już dojrzało.
Serce nabrało szlachetności,,
W głowie wyszumiało.
Burze i zawieje cię zahartowały,
Cechy najcenniejsze już oszlifowały.
To co ważnym było, takim pozostało.
Zmieniasz się choć czasu zostało tak mało.
Coraz bliżej wspominek czas.
Niekiedy zapalając znicz
Błyśnie w oku łza.
Zostawię ci łzę
na ostatnią drogę,
byś nie żałował
że odchodzisz w samotności .
Zostawię ci łzę,
tylko tyle mogę
w swej bezradności.
Potem za innymi
z pochyloną głową
przesunę się
w cień zapomnienia.
Powiem że było ,
odeszło,
się skończyło.
Może uda się
ocalić od zapomnienia.
Uczyłeś mnie choć cię nie prosiłam.
Uczyleś - pilną uczennicą byłam,
Szukałam sensu w myśli nie wypowiedzianej ,
Rytmu rymu inie śpiąc nad ranem.
Szukałam blasku słońca i cienia w zakamarkach duszy
Szczęścia też szukałam by do domu wrócić.
Roześmiana ,roztrzepana gdzieś zgubiłam swoje serce ,
Jeszcze wczoraj tutaj było , marudziło tłumaczyło
Dziś zgubiło się w rozterce .